poniedziałek, 27 września 2010

Alicja w Krainie Czarów

Alice in Wonderland









Gatunek: fantasy

Czas trwania: 104min

Dystrybucja w Polsce: CD-Projekt

Rok wydania: 2010


Why is a raven like a writing desk?


Gdy po raz pierwszy usłyszałem, że Burton ma nakręcić „Alicję w Krainie Czarów” dla Disneya nieco się tego wystraszyłem. Moje obawy jeszcze wzrosły po informacji, że całość będzie konwertowana do 3D jak to się modne zrobiło. Jak twórca „Soku z Żuka” i „Jeźdźca bez głowy” ma kręcić dla producentów „Hannah Montana”? „Czym się różni kruk od biurka?” Czarne myśli nie ustępowały gdy z biletem w ręku pakowałem się na seans 3D do kina. Jednak muszę przyznać, że nie jest tak źle, jak zakładałem. Może kruk i biurko mają jednak ze sobą coś wspólnego. Na szczęście Burtonowi dano wolną rękę co widać na ekranie. Poza kolorystyką filmu (ale z resztą to Kraina Czarów) jest w tym filmie więcej Burtona niż Disneya co mnie akurat cieszy. Smaku dodaje fakt, że film jest w połowie adaptacją książki a w połowie nową wersją więc ogląda się to naprawdę przyjemnie.

Domowe 3D jeszcze przed nami więc film ten został wydany na DVD w wersji normalnej. Obraz o proporcjach 1.85:1 skrzy się kolorami. Czego tu nie mamy! Kraina Czarów jest niezwykle kolorowa i czy to grzyb, czy drzewo, czy ubiór jest niezwykle kolorowa, pełna odcieni i gry świateł. Od bogatych w zieleń scen otwierających film, poprzez błękity, róże, czerwienie i biel do szarości porównywalnych z kolorystyką Mordoru podczas finałowej bitwy, nasze oczy będą miały ucztę. Transfer DVD bardzo dobry, brak widocznych zniekształceń obrazu czy śladów kompresji. Film nie jest zbyt długi a dodatków mało więc na sam film było dosyć dużo miejsca. Dźwięk jest równie bogaty w doznania jak obraz. Zarówno w wersji oryginalnej jak i dubbingowanej cała scena żyje i odgłosy dobiegają do nas ze wszystkich stron. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że jest to jeden z lepiej udźwiękowionych filmów w tym roku.

Strefa dodatków niestety nie powala. Spodziewałem się wydania 2DVD a tu lipa. Nawet w Stanach zostało wydane to w ten sam sposób jak u nas. Otrzymujemy 3 dokumenty tłumaczone na polski za pomocą napisów.

  1. Szalony Kapelusznik (5:50min) – Materiał bogato zobrazowany szkicami zarówno reżysera jak i Deppa dotyczących wyglądu Kapelusznika. Depp mówi jak przygotowywał się do roli, jego inspiracjach. Krótko i niestety nie wyczerpuje tematu.
  2. Gdzie jest Alicja (6:05min) – Dokument podobny do poprzedniego. Oprócz sposobu tworzenia postaci Alicji i różnicach pomiędzy filmową a książkową wersją ma mało do zaoferowania.
  3. Efektowna Kraina Czarów (6:38min) – Całość dokumentu poświęcona efektom wykorzystanym w filmie. Nestety jak na tak bogaty w efekty film dokument ten jest wyjątkowo marny. Parę scen z planu, trochę wywiadów o trudach tworzenia animowanych postaci i zmienianiu aktorów. I tyle, pozostaje niedosyt.

Osobnym materiałem dodatkowym jest niezwykle bogate menu do filmu ozdobione szkicami koncepcyjnymi. Warto poświęcić chwilę na przejrzenie wszystkich stron.



Moje obawy do współpracy Disney/Butron okazały się bezpodstawne. Na szczęście reżyser nie okazał się tylko wyrobnikiem na usługach wytwórni jak mu się to zdarzyło przy okazji „Planety małp”. Leży natomiast wydanie DVD tego filmu. To znaczy leży jak dla mnie. Do samego filmu nie mam zastrzeżeń bo obraz i dźwięk to niemal ideał, ale do ilości i jakości materiału dodatkowego. 16min dodatków, które równie dobrze można zobaczyć na youtube to żadne dodatki. Pozostaje nam tylko wybór pomiędzy wersją limitowaną w kartonikowej wkładce a zwykłym pudełkiem.

Ocena

Film 9/10

Obraz 10/10

Dźwięk 10/10

Dodatki 3/10

Ogólnie 8/10