środa, 25 lutego 2009

Z archiwum X: Chcę wierzyć

The X Files: I want To Believe

Gatunek: triller

Czas trwania: 104min

Dystrybucja w Polsce: Imperial-Cinepix

Rok wydania: 2009

Pora mroku

Najbardziej znana para filmowych agentów FBI – Mulder i Scully powraca w drugim pełnometrażowym filmie. Przez 9 sezonów, począwszy od 1993 roku tych dwoje agentów przybliżyło widzom spiskową teorię dziejów oraz niezliczone ilości zjawisk paranormalnych. Pierwszy film kinowy został umieszczony pomiędzy sezonami 5 i 6. Do jego zrozumienia była potrzebna znajomość serialu ponieważ był on głęboko osadzony w „mitologii archiwum”. Teraz, 6 lat po zakończeniu serialu nowy, drugi już film kinowy nie nawiązuje już tak bezpośrednio do serialu. Oczywiście fani znajdą w nim całą masę smaczków i odniesień ale również widz nie zaznajomiony z serialem (są tacy?) nie będzie zagubiony.

Film został w naszym kraju wydany w jednopłytowej edycji w wersji reżyserskiej dłuższej o 3 min niż ta prezentowana w kinach. Posiada on obraz w proporcjach kinowych 2.40:1 . Jest czyściutki, bez zanieczyszczeń. Zarówno sceny nocne jak i w ciągu dnia na śniegu wypadają bardzo dobrze. Nie mam zastrzeżeń co do jakości obrazu. Dźwięk otrzymujemy w oryginale 5.1 oraz z polskim lektorem również w 5.1. Trochę mało w filmie scen pozwalających w pełni cieszyć się urokami kina domowego więc w tyłach nie usłyszymy zbyt wiele ale to wcale nie oznacza, że milczą. Jest jednak kilka scen, które rozbudzą tyły jak i subwoofer, choćby i scena początkowa. Duży plus za lektora w 5.1 a nie tak jak to wydawca miał ostatnio w zwyczaju - stereo. Głos lektora wgrany w przyciszony kanał centralny.


Na płycie oprócz samego filmu można znaleźć kilka ciekawych dodatków, wszystkie tłumaczone przy pomocy napisów na język polski.

- Deleted scenes (3 sceny trwające od 1,14min do 3 min). Można zobaczyć jako ciekawostkę ale nie wnoszą nic nowego do filmu, nic dziwnego, że poległy…

- body parts – special makeup effects (8min). Bez wątpienia najdziwniejszy dodatek na płycie. W tym dokumencie dowiemy się jak powstawały wszystkie sztuczne części ciała oraz całe ciała użyte w filmie. Mimo, że prowadzący tłumaczy co jest z silikonu, co ze sztucznych włókien to całość raczej przypomina wizytę w „Hostelu” gdzie przetrzymuje się odcięte kończyny. Mocna rzecz mimo, że plastykowa.

- gag reel (10min). Zbiór nieudanych scen, niektóre śmieszne niektóre nie.

- teledysk X-Bit a właściwie pokaz zdjęć z filmu z podkładem muzycznym pasującym jak pięść do oka do Archiwum X. Niepotrzebne.

Ostatnim dodatkiem, który można zobaczyć na płycie to komentarz reżysera do filmu. Niestety nie jest on tłumaczony ani też nie mamy napisów angielskich. Tylko dobrze znający język mogą się nim nacieszyć. Chris Carter podaje dużo szczegółów z produkcji, mówi o smaczkach dla fanów jest konkretny i nie nużący.


Nasze rodzime wydanie posiada te same dodatki co płyta pierwsza z zachodniego wydania 2DVD. Na płycie drugiej, której u nas brak, znajduje się „digital copy” oraz dokument "Trust No One - Can The X-Files Remain a Secret" - 85 Min. W niektórych sklepach można również znaleźć box zawierający oba kinowe filmy X Files dla tych, którzy chcą nadrobić zaległości.

Czy powrót po latach Duchownego i Anderson do Archiwum się udał? Można by na ten temat dyskutować. Mnie jako fanowi film się podobał podobnie jak wydanie DVD, które raczy nas przyzwoitym dźwiękiem i obrazem oraz ciekawymi dodatkami. Żal tylko trochę płyty drugiej z tym dokumentem…

Ocena

Film 8/10

Obraz 9/10

Dźwięk 9/10

Dodatki 6/10

Ogólnie 8/10

sobota, 21 lutego 2009

Projekt: Monster

Cloverfield

Gatunek: thriller, sci-fi

Czas trwania: 85 min

Dystrybucja w Polsce: Imperial CinePix

Rok wydania: 2008

I saw it! It"s alive! It’s huge!

W przeddzień wyjazdu do Japonii, Rob widzi w zorganizowanym dla niego przez przyjaciół przyjęciu pożegnalnym, możliwość wyznania uczuć i ostatecznego uporządkowania spraw. Jego plan przybiera jednak niespodziewany obrót w chwili, kiedy następuje seria gwałtownych wstrząsów. Uczestnicy przyjęcia zastygają w miejscu oglądając wiadomości informujące o trzęsieniu ziemi, po czym pędzą na dach starając się przyjrzeć zniszczeniom. Na horyzoncie eksploduje kula ognia. Gaśnie światło. Zamieszanie ustępuje miejsca panice, a goście przepychając się w ciemnościach wybiegają na ulicę…

Film został wydany w formacie 1.78:1. Obraz jest stylizowany na dokument kręcony „z ręki”. Wszystko się trzęsie, często staje się nieostre. Lecz kolory wyglądają bardzo naturalnie, czerń jest dobrze nasycona. Ziarno występujące na filmie jest raczej zabiegiem stylistycznym a nie wynikiem wysokiej kompresji filmu na płycie. Do nakręcenia filmu zostały użyte takie same kamery jak w „Miami Vice”. Dźwięk trochę nie pasuje do stylu dokumentu ponieważ otrzymujemy całkiem poprawne 5.1. Może i tyły nie dają o sobie znać zbyt często ale ciągle coś się w nich dzieje. Wszelkie odgłosy i krzyki przetaczają się przez pokój a wtóruje temu bas. „Na szczęście” polski dystrybutor zadbał o widza i lektora otrzymujemy w stereo. I od razu mamy większą wiarygodność J Lektor standartowo wgrany w kanał centralny, reszta wyciszona.

Jak na wydanie jednopłytowe film ma sporo dodatków. Otwiera je komentarz reżysera. Facet dużo gada i to ciekawie. Można się dowiedzieć kilku ciekawostek z planu jak i z przygotowań do kręcenia. Całość komentarza opatrzona napisami angielskimi. Później mamy 2 dokumenty: typowy making of - trwający około pół godziny dokument ukazujący wszystkie etapy produkcyjne oraz visual czyli wszystko o efektach specjalnych w filmie w pigułce trwającej 20 min. Kolejna pozycja to 5 minutowy dokument o inspiracjach Godzillą gdzie poznajemy szkice i koncepty i twórcę potwora. Następnie 4 sceny wycięte z opcjonalnym komentarzem reżysera (nic godnego uwagi nie wycieli) oraz 2 alternatywne zakończenia (też nic wielkiego). Podobno są też jakieś ukryte dodatki…



Film został również wydany w wersji 2 DVD oraz 2 DVD w Metal Boxie. Oprócz wyżej opisanych dodatków otrzymujemy Case Designate: Cloverfield (50 mins) oraz Document 01.18.08: The Making of Cloverfield.

Film miał bardzo ciekawą akcję promocyjną. O produkcji filmu było wiadomo bardzo niewiele. Roboczy tytuł nosił nazwę 01.18.08 co było również datą premiery filmu. Każda pojawiająca się w Internecie fotka była analizowana i poszukiwano zdjęcia potwora. Gdy w końcu film się ukazał jedni zostali nim oczarowani a inni rozczarowani.

Jeśli lubisz monster-movies to jest dla ciebie pozycja obowiązkowa. Przyzwoicie wydany film , który nawet w wydaniu jednopłytowym zawiera sporo interesujących dodatków. Dziwi jedynie praktyka dołączania do filmu lektora w 2.1 a natomiast węgierski i czeski, które są również dostępne na płycie są w 5.1. Czyżby przeciętnemu Kowalskiemu wystarczało stereo bo ogląda film z lektorem słuchając dźwięku w TV a nie przez zestaw kina domowego?

Ocena

Film 10/10

Obraz 9/10

Dźwięk 7/10

Dodatki 8/10

Ogólnie 8,5/10

Planeta małp kolekcja 6DVD

Planet of the Apes Collection





Gatunek: sci-fi, przygodowy

Czas trwania: 107/90/93/83/83/126

Dystrybucja w Polsce: Brak

Dystrybucja w UK: Fox Video

Rok wydania: 2001


We finally really did it. You maniacs!

You blew it up! God damn you!


Planet małp z Carltonem Hestonem z 1968 roku to niekwestionowany klasyk kina sci-fi. Późniejsze 4 kontynuacje niestety wykazuję tendencję mocno spadkową. Recenzowana kolekcja zawiera wszystkie 5 części oraz bonusowy dysk z filmem dokumentalnym „Behind The Planet of the Apes”. Niestety te filmy nie doczekały się polskiego wydania. To wydanie można zakupić w Wielkiej Brytanii.



Wszystkie 5 filmów zostało wydane w oryginalnym kinowym formacie obrazu 2.35:1. Niestety jakość obrazu pozostawia pewien niedosyt. Po tym co Lucas udowodnił, że nawet film mający przeszło 20 lat może wyglądać jak nówka robiąc remastering obrazu w Gwiezdnych wojnach, przygody na małpiej planecie wypadają blado. Widoczna są szumy analogowe a obraz do najostrzejszych nie należy. Dźwięk 5.1 otrzymujemy jedynie w części pierwszej a i on nie jest zbyt przestrzenny. Grają przeważnie przody, dynamika dźwięku tez nie jest zadowalająca. Pozostałe części mają dźwięk stereo (za wyjątkiem części 3 gdzie mamy tylko mono!). Tutaj niestety jeszcze gorzej, słabszy budżet każdej kolejnej części niestety odbił się również w oprawie audio. Nie ma co oczekiwać wodotrysków. Wszystkie filmy posiadają polską wersję językową w postaci napisów.

Płyta dodatkowa to trwający przeszło 2 godziny dokument. Narratorem całego filmu jest Roddy McDowall czyli odtwórca głównej małpiej roli w sadze. Obraz w formacie telewizyjnym oraz niestety brak polskiej wersji językowej. Sam materiał za to niesamowicie interesujący. Przedstawia wszystkie aspekty produkcji każdego z filmów od powstania scenariusza do premiery oraz całą otoczkę w postaci seriali i gadżetów związanych z filmami. Pomimo, że narracja jest momentami irytująca całość wypada nadzwyczaj dobrze.



Normalna cena tego zestawu w sklepach internetowych waha się w granicach 50 funtów ale w promocji można znaleźć ten pakiet nawet za 7 funtów co razem z kosztami wysyłki z Wielkiej Brytanii kosztuje nas ok. 40 zł. Na przyszły rok przygotowywane jest wydanie specjalne wszystkich 5 filmów. Tym razem jednak wydanie będzie miało certyfikat THX. Więcej o nowej edycji na oficjalnej stronie http://www.planetoftheapesdvd.com/ Niestety nie jest znana jeszcze jego cena, wersje językowe ani czy pojawi się w Polsce.

Ocena

Film 7/10

Obraz 6/10

Dźwięk 3/10

Dodatki 7/10

Ogólnie 5,75/10

Planeta małp 2001

Planet of The Apes

Gatunek: Przygodowy, Sci-fi

Czas trwania: 119min

Dystrybucja w Polsce: Imperial

Rok wydania: 2002


Take your stinking hands off me, you damn dirty human!


Nowa wersja klasycznego filmu fantastycznego z 1968 r. Na powierzchni nieznanej planety rozbija się astronauta. Badając ją bohater odkrywa, że jest ona rządzona przez rozumne małpy, które ludzi traktują jako niewolników. Remake, który wyszedł spod ręki Tima Burtona uważany przez niektórych za najgorszy film w jego dorobku. Niestety patrząc przez pryzmat pierwowzoru z 1968 roku film wypada słabo, ale gdyby brać pod uwagę tylko ten film bez obciążenia go „dorobkiem historycznym” jest całkiem znośnym filmem sci-fi.


Film został wydane na DVD w formacie 2.35:1. Obraz jest czysty, kolory nasycone. Nigdzie nie widać śladu kompresji obrazu. Nie mamy możliwości wyboru lektor/napisy. Film posiada jedynie oryginalną ścieżkę dźwiękową w formacie 5.1 i polskie napisy. Dopiero reedycja z 2008 roku dodaje lekotra. Dźwięk jest czysty ale jak na mój gust mało odzywają się tyły. W scenach walki czy łowów aż się prosi w kilku miejscach o większą przestrzenność.

Niestety film ukazał się w Polsce w wersji jednopłytowej. Na płycie z filmem wg informacji z okładki jedynym dodatkiem jest komentarz reżysera. Jak miło, że dystrybutor uważa resztę dodatków jako nieistniejące… A mamy jeszcze jeden komentarz Dannego Elfmana do muzyki w obrazie, oraz jeden ukryty dodatek w postaci krótkiego „małpiego komentarza” do paru scen filmu. Osobiście uważam oglądanie filmu z komentarzami za dodatek dla prawdziwego fanatyka filmu bądź twórcy. Dla reszty jest to mało zrozumiała paplanina, szczególnie, że nie ma przygotowanej polskiej wersji językowej dla żadnego z nich. Najciekawszym dodatkiem jest opcja pozwalając na oglądanie filmu z krótkimi komentarzami dotyczącymi danej sceny pojawiających się w okienkach osób oraz kilku krótkich dokumentów przerywających seans.



Zachodnie wydania tego filmu są „bardziej wypasione” w stosunku do naszej, polskiej edycji. W UK otrzymujemy 2 dyski, a na drugim możemy zobaczyć: 8 filmów dokumentalnych, 4 filmiki testujące, make-up, kostiumy, ruchy, itp., 5 scen rozszerzonych, 8 sekwencji multi-angle, trailery, filmografię aktorów i twórców. Sama płyta z filmem zawiera polskie napisy i DTS, którego nie mamy co szukać na wydaniu polskim.

Obecnie kręci się zdecydowanie za dużo remaków. Planeta małp Tima Burtona to wręcz idealny przykład dobrego kina, które obciążone cieniem swojego „starszego brata” nie może się z tego cienia wydostać przez co staje się filmem zaledwie dobrym a dla niektórych tylko znośnym. Recenzentowi film się podoba, szczególnie dzięki grze Tima Rotha J Polskie wydanie niestety potraktowane zostało po macoszemu. Brak jakichkolwiek dodatków, nie licząc komentarza reżysera i brak DTSu.


Ocena

Film 6/10

Obraz 8/10

Dźwięk 6/10

Dodatki 3/10

Ogólnie 5,8/10


Batman Rycerz Gotham

Batman: Gotham Knight



Gatunek: Animacja

Czas trwania: 73min

Dystrybucja w Polsce: Galapagos


6 historii, 6 reżyserów, 1 bohater.


Czym jest „Rycerz Gotham”? Jest to 6 krótkich animowanych historii osadzonych pomiędzy wydarzeniami z „Batman początek” a „Mrocznym Rycerzem”. Zabieg taki był już wcześniej zastosowany przez Warnera, którzy uzupełnili sagę Matrixa o „Animatrix”.



Każda z opowiedzianych historii ma nieco inną kreskę, inną technikę wykonania. Trudno wypowiadać się, która kreska jest lepsza bo to kwestia gustu. Historie łączą się jednak luźno ze sobą tworząc logiczną całość.

Film ten został wydany na DVD w formacie kinowym 1.78:1. Jako, że film nie jest długi na obrazie nie uświadczymy ziarna wynikającego z kompresji. Kolory są dobrze nasycone, szczególnie w pierwszym epizodzie, który dzieje się za dnia. Noc i mroki wypadają bardzo dobrze. W filmie animowanym raczej nie można czepiać się kolorystyki czy kontrastów tłumacząc sobie wszystko konwencją ale w tym przypadku czepiać się nawet nie ma czego. Ścieżkę dźwiękową dostajemy w oryginalne w formacie 5.1 oraz z polskim lektorem w formacie 2.0. Oczywiście polecam dźwięk oryginalny, który brzmi bardziej efektownie. Tyły może nie odzywają się zbyt często ale ich brak w wersji z lektorem jest za bardzo odczuwalny. Można by się pokusić o większą selektywność efektów.



Sekcja dodatków, która na okładce dumnie zajmuje tyle samo miejsca co recenzja w praktyce sprowadza się do komentarza twórców i włodarzy z DC Comics. Oraz Zwiastuna Lego Batman, który ładuje się bezpośrednio po włożeniu płyty do odtwarzacza. Dobrze, że wzorem innych firm w dodatkach nie jest wymienione menu i wybór języków żeby na okładce zająć jeszcze więcej miejsca.

Reasumując „Batman: Rycerz Gotham” to film rysunkowy przeznaczony głownie dla fanów gryzonia. Dla reszty będzie to tylko kolejna animacja. Technicznie płytka wydana zadowalająco ale mogło być lepiej. Choćby i większa selektywność ścieżki. Jest ok ale mogła by być ciut lepsza. Do obrazu nie mam zastrzeżeń. Dodatki dość biedne, przydał by się choćby krótki dokument typu „making of”.



Ocena


Film 8/10

Obraz 9/10

Dźwięk 6/10

Dodatki 2/10

Ogólnie 6,5/10


piątek, 20 lutego 2009

Terminator

Terminator

Gatunek: sci-fi

Czas trwania: 100min

Dystrybucja w Polsce: Imperial-Cinepix

Dystrybucja w UK: Fox Video

Rok wydania: 1984

Come with me if you want to live

W roku 1984 James Cameron stworzył postać, która na stałe zapisała się w historii kina oraz doczekała się już 3 kontynuacji (najnowsza przewidziana na 2009 rok) oraz serialu luźno nawiązującego do w/w filmów.

W roku 2029, po wojnie nuklearnej Ziemię opanowują komputery, dążące do zagłady całego rodzaju ludzkiego. Wysyłają one w przeszłość niezniszczalnego cyborga - Terminatora by zabił Sarę Connor, kobietę, której nienarodzony jeszcze syn ma stać się jedyną nadzieją na przetrwanie ludzkości. Ruch oporu również wysyła obrońcę.

Na wstępie omówienia parametrów technicznych oraz dodatków musze zaznaczyć, że omawiane wydanie jest jedynym z polskimi napisami do filmu. Pozostałe wydania, obojętnie jedno- czy dwupłytowe zawierają jedynie polskiego lektora w stereo lub nie mają wcale polskiej wersji językowej.

Film został wydany w formacie oryginalnym 1.85:1. Kolory są dość dobre, dominuje czerń i odcienie szarości. Niestety występują w obrazie zanieczyszczenia analogowe. Wersja wydana w UK w kolekcji „Definitive Edition” w 2008 roku została nieco oczyszczona z tych paprochów. Omawiane wydanie posiada jedynie angielską ścieżkę dźwiękową odnowioną z oryginalnej ścieżki mono i zmiksowaną w 5.1. Całość prezentuje się całkiem przyzwoicie szczególnie w scenach pościgów oraz akcji na komisariacie. Tyły odzywają się wtedy kiedy powinny i brzmią bardzo selektywnie chociaż „ciężar” i tak jest przesunięty zdecydowanie na przednie głośniki. Jedyny minus to nieco cicho wypadające sceny dialogowe. Polska wersja lektorska jest dostępna w wydanej w Polsce edycji jednopłytowej oraz we wspomnianej powyżej edycji UK. Nie miałem okazji jej usłyszeć ale chyba nie można oczekiwać zbyt wiele po lektorze w 2.0…

Wszystkie dodatki w tym wydaniu zostały umieszczone na dysku drugim. Zostały one podzielone na 2 główne rozdziały: materiały filmowe oraz wszelkiego rodzaju zdjęcia.

Dział ze zdjęciami zawiera:

- James Cammeron Artwork – pomysły i szkice koncepcyjne reżysera

- Production Photo – zdjęcia z planu

- Stan Winston: Terminator and Makeup Effects – zdjęcia z procesu tworzenia postaci terminatora i efektów z tym związanych

- Fantasy II: Visual effects – foty ze studia gdzie filmowano miniatury

- Publicity materials – plakaty i zdjęcia promocyjne

- original treatmet – scenariusz autorstwa Jamesa Cammerona


Dział z materiałami video niestety nie posiada polskiej wersji językowej, można tyko sobie załączyć napisy angielskie.

1. The making of the Terminator: A retrospective (18min) – pierwszy dodatek to w sumie luźna rozmowa Arniego z Cammeronem nagrane gdzieś na początku lat 90 (ale po T2). Możemy się z niej dowiedzieć np., że Arnie był na początku brany pod uwagę do roli Reese"a. Usłyszymy kilka ciekawostek na temat gry Arniego oraz dowiemy się jak kombinowano by zmieścić się w skromnym budżecie. Zostaje też poruszony temat obsadzenia Lindy i Michaela oraz przyczyn rozpoczęcia prac nad kontynuacją. Tematy te zostają odpowiednio rozszerzone w kolejnym dodatku.

2. Other Voices: Cast and Crew Recollections on the Making of The Terminator (59min) – Najdłuższy dokument z tego wydania. W ciągu godziny prześledzimy cały proces powstania tego filmu. Zaczynamy od prześledzenia drogi Jamesa Cammerona na stołek reżysera oraz pomysłu na scenariusz, później poznajemy szczegóły dotyczące castingu i obsady. Najciekawszą częścią tego dokumentu jest wywiad ze Stanem Winstonem, który odsłania kulisy powstania niektórych efektów specjalnych, budowy pełnowymiarowego i funkcjonalnego endoszkeletu. Zobaczymy również sceny w studio Virtual II gdzie powstały wszystkie sceny z użyciem miniatur. Teraz wszystko to powstałoby w komputerach więc po oglądnięciu tego zaczynamy doceniać pomysłowość twórców. Na zakończenie poznamy kilka szczegółów dotyczących tworzenia muzyki oraz dowiemy się jakie reakcje towarzyszyły premierze filmu.

3. Deleted Scenes – 7 wyciętych bądź rozszerzonych scen, które nie znalazły się w ostatecznej wersji filmu. Na uwagę zasługuje głównie 4 scena, która w nieco zmienionej formie stanowiła oś w T2.

4. Na deser dostajemy kilka trailerów i spotów telewizyjnych.


Na chwilę obecną dostępnych jest kilka wydań tego filmu w regionie 2. Podstawowa, dostępna obecnie na naszym rynku, która oprócz filmu nie posiada żadnych dodatków a polską wersję ogranicza jedynie do lektora w stereo jest niezbyt godna polecenia. Można się pokusić na wydanie z Wielkiej Brytanii z kolekcji „Definitive Edition”, które przy odrobinie szczęścia można jeszcze znaleźć w metalowym pudełku. Dodatki są identyczne z omawianym tutaj wydaniem natomiast płyta z filmem to znowu tylko polski lektor. Plusem jest również oczyszczony obraz. No i pozostaje recenzowane wydanie, dostępne swojego czasu w Polsce w gustownym kartoniku a obecnie jedynie z importu i ale za to w standardowym plastikowym pudełku. Na plus można zaliczyć polskie napisy, więc możemy usłyszeć niezłe efekty z oryginalnej ścieżki 5.1 nie tracąc wątku. Wielkim minusem tego wydania jest jakość płyt. Nie wiem jak wygląda to obecnie w wydaniach z plastikowym pudełkiem ale te w kartonikach miały dziwną przypadłość i zachodziły po jakimś czasie tłustym nalotem przypominającym mgłę i nie dającym się usunąć. Niektórym odtwarzaczom może to uniemożliwiać pracę.

Przedstawione tutaj wydanie jest przeznaczone raczej dla kolekcjonerów. Mnogość dodatków (dostępnych jedynie w języku angielskim) oraz napisy polskie a nie lektor trafią do dość wyselekcjonowanej grupy odbiorców. Reszta zadowoli się dostępnym obecnie na polskim rynku wydaniem jednopłytowym.

Ocena

Film 9/10

Obraz 7/10

Dźwięk 8/10

Dodatki 7/10

Ogólnie 7,75/10

Mroczny rycerz

The Dark Knight

Gatunek: Akcja, Sci-Fi

Czas trwania: 153min

Dystrybucja w Polsce: Galapagos

Rok wydania: 2008

Why So Serious?

Gdy piszę te słowa „Mroczny rycerz” znajduje się na 4 miejscu na liście IMDb Top 250 . Przed nim są tyko 1 i 2 część Ojca chrzestnego i Skazani na Shawshank. Jest to niebywałe osiągnięcie zważywszy na fakt, że film ten jest adaptacją komiksu a medium to nigdy poważnie nie było traktowane. Więc co w tym filmie jest takiego pociągającego?

Nie będę się tutaj rozwodził nad samym filmem, treścią i postaciami. Istnieje mnóstwo recenzji tego filmu a kilka godnych polecenia można znaleźć tutaj. Dla mnie istnieje kilka podstawowych składowych stanowiących o sukcesie tego filmu. Po pierwsze podejście do tematu. Zapoczątkowane w „Batman Początek” z 2005 realistyczne potraktowanie postaci Batmana oraz całego uniwersum. Wszystko tutaj jest „zakorzenione w rzeczywistości” i bliżej temu filmowi do realizmu „Gorączki” niż do teatrzyku „Batman i Robin”. Po drugie to całkiem przyzwoity scenariusz, który podejmuje wątki z pierwszej części gdzie w końcowej scenie zostaje zapowiedziane pojawienie się Jokera w mieście. No i Joker się pojawia. Od początku hipnotyzuje nas swoją obecnością na ekranie. Batman przy nim to postać drugoplanowa. To trzecia zaleta tego filmu, obsada. Świetnie zagrane role, zapadające w pamięć sceny (np. wysadzenie szpitala).


Film otrzymujemy na DVD w postaci 2 płytowego wydawnictwa. Płyta nr 1 to film. Można by się spodziewać, że przy prawie 3 godzinach projekcji obraz może być słaby ale gdzie tam. Ostrość, nasycenie barw i czernie wręcz wzorcowe. Równie dobrze prezentują się sceny nocne jak i w blasku słońca. Całość otrzymujemy w formacie kinowym 2.40:1 co jest w niektórych momentach przycięte z oryginalnego formatu IMAX ale o tym co i gdzie można się dowiedzieć w dodatkach. Dźwięk również na najwyższym poziomie, przestrzenność wzorowa. 5.1 spisuje się na medal i wcale nie potrzeba DTS żeby wydobyć z Twojego kina domowego siódme poty. Do wyboru dostajemy również polskiego lektora, który na szczęście Galapagos umieszcza również w formacie 5.1 wgrywając głos w kanał centralny.


Na pierwszej płycie nie znajdziemy żadnych dodatków. Wszystkie zostały umieszczone na płycie nr 2. Dodatki zostały podzielone na 5 dużych rozdziałów. Kilka z nich ma podrozdziały a kilka nie.

I. Gotham obnażone: tworzenie sceny:

1. Niekonwencjonalne filmowanie (8min) - Pierwsza część dokumentacji powstałej podczas zdjęć do filmu. Możemy tutaj zobaczyć kręcenie scen napadu na bank. Cały napad był filmowany kamerami IMAX. Dowiemy się o trudnościach z tego wynikających, wadze kamery i sposobie filmowania oraz trochę o udźwiękowieniu.

2. Dźwięki anarchii (6min) – Tutaj dowiemy się co nieco o tworzeniu muzyki. Możemy usłyszeć kilka wcześniejszych wersji „tematu Jokera” oraz podpatrzeć Hansa Zimmera w studio.

3. Pościg (15 min) – To kolejna scena kręcona z użyciem kamer IMAX. Na jej nakręcenie potrzeba było aż 3 tygodni. 98% tego co widzimy na ekranie było sfilmowane na żywo. Twórcy pokażą tutaj, która scena wymagała budowy modeli w skali 1:3 (zderzenie Batmobilu ze śmieciarką i rozwalenie Batmobila), oraz która scena była w 100% prawdziwa (przewrotka tira na środku ulicy). Mamy kilka testowych zdjęć oraz niewykorzystanych ujęć. Po oglądnięciu tego podrozdziału należy oddać honory twórcom J

4. W obiektywie: Mroczny Rycerz (15min) – Tutaj widzimy głównie przygotowania oraz kręcenie scen z udziałem kaskaderów. Mamy więc analizę powstania scen w Hong Kongu, wypadek Lamborghini, wysadzenie w powietrze szpitala, Batman vs. SWAT. Robi wrażenie szczególnie scena szpitalna, która z oczywistych względów mogła być nakręcona tylko raz.

5. Ewolucja Rycerza (17min) – dość wyczerpujący dokument o kostiumie Batmana, jego unowocześnieniu. Jest to pierwsza ekranizacja, w której Batman może poruszać swobodnie głową. Mamy również tworzenie Batpoda, od szkiców koncepcyjnych, przez testy i zastanawianie się czy to w ogóle ma szansę jeździć do kręcenia scen. Na koniec kilka słów podsumowujących cały etap produkcyjny.

II. IMAX – Efekty – w tym rozdziale możemy sobie zobaczyć sceny, które były kręcone pod kina IMAX bez obcięcia obrazu do 2.40:1. Jest to 6 scen: Prolog, Hong Kong, pościg wozem opancerzonym, wypadek Lamborghini, budynek Prewitt i Mroczy Rycerz.

III. Gotham dziś – ten dość tajemniczo brzmiący tytuł to zbiór 6 krótkich epizodów przedstawionych w postaci dziennika Gotham City News. Możemy się poczuć jak mieszkaniec Gotham oglądający Newsy. Ciekawe ale mało potrzebne.

IV. Galeria – zestaw szkiców koncepcyjnych, zdjęć z planu, plakatów oraz kart jokera.

V. Zwiastuny – 2 kinowe i 5 telewizyjnych zajawek Mrocznego Rycerza.

O ile film jest uczą to płyta z dodatkami pozostawia niedosyt. Brakuje jakiś wywiadów z aktorami, zdjęć próbnych, czegoś co pozwoliło bym nam poczuć klimat tworzenia filmu. Rozdział Gotham obnażone to zdecydowanie za mało.


Film ten został wydany standartowo jako wydawnictwo dwupłytowe. Salony Empik dostały ponadto wyłączność na wydanie w kartoniku z Jokerem na okładce. Można sobie również zakupić wydanie specjalne z modelem Batpoda oraz wersję z maską Batmana.

Film uważany przez wielu za doskonały. Genialna rola Heatha Ledera jako Jokera elektryzuje i przykuwa do ekranu. Dostajemy do rąk całkiem przyzwoite wydanie 2DVD za rozsądną cenę. Jedynie trochę ubogie lub może raczej nietrafione dodatki psują odrobinę efekt. Reasumując film, który każdy powinien zobaczyć. Jeśli widziałeś i chcesz kupić to kupuj bez namysłu, wydanie i sam film są tego warte.

Ocena

Film 10/10

Obraz 10/10

Dźwięk 10/10

Dodatki 7/10

Ogólnie 9,25/10

Miami Vice

Miami Vice

Gatunek: Sensacja

Czas trwania: 134min

Dystrybucja w Polsce: TiM Film Studio

Rok wydania: 2006

Smooth, that’s how we do it.

Recenzowany film to pełnometrażowa wersja kultowego serialu z lat 80. James "Sonny" Crockett i Ricardo "Rico" Tubus jako policyjni tajniacy rozpracowują organizację Jesusa Montoya po naruszeniu bezpieczeństwa w JIATF i na prośbę FBI. Świetne kreacje aktorskie Colina Farrella i Jamiego Foxxa jako głównych bohaterów momentami stawiając w cieniu nawet Dona Johnsona z serialu.

Film dostajemy w postaci wydania jednopłytowego. Mamy do wyboru lektora bądź dźwięk oryginalny z napisami polskimi. Odradzam lektora, choć nagrany w 5.1, wypada strasznie płasko i cicho w porównaniu z dźwiękiem oryginalnym. Lektor wgrany w kanał centralny. Obraz anamorficzny 2,40:1. Zdjęcia kręcone kamerą cyfrową Thomson Viper to mistrzostwo świata. Obraz może i momentami jest szorstki i ziarnisty ale taki był zamysł reżysera tworząc klimat maksymalnego realizmu czy to chodzi o obraz czy o dźwięk. Kolory mamy wyraźne, szczególnie panoramy miasta wypadają bardzo ciekawie. W filmie nie ma żadnych pastelowych kolorów co stanowi pewnego rodzaju odcięcie się od stylistyki serialowej. Ma być poważnie i ostro i tak też jest.

W dziale dodatków mamy 2 dokumenty w sumie trwające 23 min oraz teledysk Nonpoint. Pierwszy dokument przedstawia lokalizacje w filmie i nacisk na kręcenie w rzeczywistej scenerii. Drugi do przygotowania do roli tajniaka. Możemy m.in. zobaczyć jak Collin brał udział w akcji policyjnej. Sam teledysk jest również warty zobaczenia choćby i z powodu kilku scen, które nie znalazły się w filmie.


Na zachodzi ukazała się wersja Unrated Director"s Cut tego filmu trwająca 140 min. Listę zmienionych i dodanych scen można zobaczyć tutaj:

http://www.schnittberichte.com/schnittbericht.php?ID=3741

(niestety opisy dla znających niemiecki )

Miłośnicy starego Sonniego i Rico mogą się poczuć zawiedzeni. Styl filmu jest zupełnie inny niż serialu. Ale po głębszym zastanowieniu (lub po kilkukrotnym seansie) można dojść do ciekawych wniosków:

„Za co podziwiam ten film? Za to, że jest to najlepsze możliwe wykorzystanie silnego odnośnika fabularnego, jakim niewątpliwie jest całkowicie jawne nawiązanie do serialu. Dostajemy bowiem nie po prostu dłuższy odcinek serialu, na dodatek w kinie, ale pełnometrażowy film, który jest czymś innym niż serial, z prostego powodu – film to nie serial. Mądry facet z tego Manna, powalił mnie samym pomysłem na kolana. Na początku tego nie zrozumiałem, teraz rozumiem doskonale. Klimat nocnego Miami jest niepowtarzalny, ogólna kolorystyka filmu jest przepiękna, to jak zbudowana jest relacja na linii Rico-Sonny jest wybitne.”

mikisiki09 forum KMF

Samo wydanie DVD stoi również na wysokim poziomie. Realistyczne zdjęcia i odgłosy idealnie zostały przeniesione na srebrny krążek. Moc silników 500 konnych maszyn śmigających pod mostami pobudzi niejeden zestaw kina domowego i niejednego sąsiada.

Ocena

Film 9/10

Obraz 9/10

Dźwięk 9/10

Dodatki 6/10

Ogólnie 8,25/10

Królowie nocy

We Own the Night

Gatunek: sensacja

Czas trwania: 117min

Dystrybucja w Polsce: Kino Świat

Rok wydania: 2008

Two brothers on opposite sides of the law. Beyond their differences lies loyalty.

Akcja filmu rozgrywa się w latach 80 ubiegłego wieku w Nowym Jorku. Przedstawia rozgrywki nowojorskich policjantów między rosyjskimi mafiosami. Główny bohater opowieści, Joseph, który jest właścicielem nocnego klubu dowiaduje się że rosyjski gang narkotykowy ma listę policjantów, których zamierza zlikwidować. Gdy okazuje się że na licie jest jego brat Bobby i ich ojciec, tylko Joseph będzie mógł ich ocalić.

Film został wydany z proporcjami obrazu 1.85:1 oraz dźwiękiem 5.1. Obraz jest czysty i nienaganny. Duża w tym zasługa niebanalnych i klimatycznych zdjęć do filmu. Brak zanieczyszczeń i ziarna. Całość raczej w ciemnych, stonowanych barwach chociaż zdarzają się bardziej kolorowe i sceny np. w nocnych klubach. Dźwięk jest czysty i wyraźny ale mało selektywny. Tyły odzywają się niezmiernie rzadko a znalazło by się kilka scen, w których można by bardziej podkreślić ich istnienie. Bas nie ma zbyt wiele do roboty a w scenach akcji użyty jest dość oszczędnie. Polska wersja lektorska oferuje również 5.1 z lektorem wgranym w kanał centralny i nieco przyciszoną całością.

W sekcji dodatki na płycie możemy znaleźć:

-dokument making of,

-zwiastun filmu,

-zwiastuny innych filmów, których możemy się wkrótce spodziewać,

-katalog już wydanych DVD tego dystrybutora.

Zacznijmy od tyłu. Katalog jest zbiorem plansz z okładkami filmów DVD już wydanych prze Kino Świat. So What... Dalej mamy zapowiedzi innych tytułów oraz zwiastun omawianego filmu. Wszystkie mają dźwięk stereo oraz polskie napisy. Głównym dodatkiem na płycie jest 55 minutowy dokument. Możemy się z niego dowiedzieć kilku ciekawych historii z planu, np. O sposobie kręcenia James"a Gray"a, jego śmiechu na planie i motywowaniu aktorów. Całość niestety podana w bardzo przesłodzonej formie. Wszyscy wszystkich chwalą jak to cudownie się współpracowało. Trochę za dużo gadania a za mało konkretów. Dokument tłumaczony za pomocą napisów.

Film „Królowie nocy” jest bardzo dobrze opowiedziany i sfilmowany. Może rozczarować niektóre osoby oczekujące policyjnego kina akcji. Tutaj bardziej liczy się klimat opowieści. DVD zostało wydane przyzwoicie ale bez rewelacji. Mamy do wyboru lektora bądź napisy w 5.1 (a nie wszyscy dystrybutorzy dają nam tę możliwość), mamy przyzwoity obraz oraz dokument trochę chaotyczny i mało konkretny ale tłumaczony na polski czyli mówiąc językiem szkolnym to wydanie spełnia minimum programowe. Film ten można śmiało postawić na półce razem z „American Gangster” czy „Infiltracją” jeśli nie przeszkadzają nam średniej jakości dodatki i mało selektywny dźwięk.

Ocena

Film 9/10

Obraz 9/10

Dźwięk 4/10

Dodatki 6/10

Ogólnie 7/10

John Rambo

Rambo

Gatunek: sensacja

Czas trwania: 85min

Dystrybucja w Polsce: Monolith

Rok wydania: 2008

Live for nothing or die for something.

Człowiek legenda powrócił. John Rambo po raz czwarty w akcji. I to w bardzo dobrym stylu! Tym razem Rambo musi odbić z rąk zbuntowanych żołnierzy misjonarzy będących na misji pokojowej w Birmie. Film ten zdecydowanie odstaje od wszelkiego rodzaju kontynuacji, niejednokrotnie bardzo naciąganych i przedobrzonych (patrz Die Hard 4.0), które zalewają nasze ekrany w ostatnim czasie. Tu nie ma oglądania się na widownię poniżej 13 roku i robienia filmu o przemocy bez przemocy. Jest krwawo, momentami nawet bardzo krwawo. Nie ma tu wydumanych efektów CGI, jest stara szkoła lat 80. Tak powinno wyglądać kino sensacyjne a nie tandetne bajeczki kręcone pod małoletnią publikę.

Film ogląda się bardzo dobrze. Głównie jest to zasługa niezłego dźwięku. Gdy leje deszcz odruchowo szukamy parasola ;) Wszelkie odgłosy walk mają bardzo dobrą selektywność i kierunkowość. Przy całej efektowności ścieżki dialogi są dobrze słyszalne. Polski lektor jest w formacie 5.1 jak oryginał lecz dźwięk jest przyciszony a lektor wgrany został w kanał centralny zagłuszając trochę dialogi oryginalne. Co do obrazu to polski dystrybutor zmienił z niewiadomych przyczyn jego parametry. Z oryginalnego 2.35:1 obraz obcięto do 1.78:1. Więcej formatach czyli ile wycięto można znaleźć tutaj. A tutaj można porównać obraz z naszego wydania i zachodniego. Co dziwne tylko w Polsce ten film ukazuje się w tym formacie. Poza tym bublem otrzymujemy całkiem przyjemną paletę barw z dominującymi brązami. Czerń dobrze nasycona. Brak zanieczyszczeń obrazu.

Niestety pod względem dodatków film leży na całej linii. Są oczywiście tyle, że ich jakość jest krótko mówiąc okropna. Zwiastuny (z tego filmu oraz z 10 innych) wyglądają jak kamerówki robione w kinie. To z internetu można zassać zwiastuny w HD a na oficjalnym DVD dostajemy taki chłam? Sekcja wywiady to zbiór 4 wywiadów a właściwie wywiadzików z aktorami. Na pierwszy rzut oka wyglądają jak zapowiedzi do prawdziwego wywiadu… Pocięte, dobrze że chociaż tłumaczone (napisy). Dokument making of to zbiór scen z kręcenia bez żadnego wstępu, bez komentarzy. Lipa.


Jedynie w USA zostało wydane przyzwoite dwupłytowe wydanie z mnóstwem dodatków na płycie bonusowej.

Bardzo dobry film a jak na 4 część to chyba nawet najlepszy z serii. Film ogląda się bardzo dobrze gorzej niestety z sekcją dodatków. Tam lepiej nie zaglądać. Więcej można się w tym temacie dowiedzieć z netu. Co do innych niespodzianek to po włożeniu filmu do odtwarzacza wyskakują reklamy których nie da się ominąć. Tak samo po uruchomieniu samego filmu musimy zapoznać się ze sponsorami...

Ocena

Film 9/10

Obraz 9/10

Dźwięk 9/10

Dodatki 2/10

Ogólnie 7,25/10

Indiana Jones i królestwo kryształowej czaszki

Indiana Jones and the Kingdom of the Crystal Skull

Gatunek: przygodowy

Czas trwania: 118min

Dystrybucja w Polsce: Imperial-Cinepix

Rok wydania: 2008

- You"re... a teacher? - Part time.

Kolejna ikona lat 80 ubiegłego wieku doczekała się kontynuacji. Po tych udanych tak jak Rocky czy Rambo przyszła pora na niezbyt udany powrót Johna McClane’a w Die Hard 4.0 lub Terminatora 3. Niestety nowemu Indiemu bliżej do efekciarstwa Szklanej pułapki niż czerpania z serii tego co najlepsze jak w Rockim. Sama treść prezentuje się zachęcająco. Zamiast nazistów znanych z poprzednich części mamy ruskich i środek zimnej wojny. Jones szuka kolejnego artefaktu (tytułowej czaszki) a cała otoczka jest zaczerpnięta z nisko budżetowego kina sci-fi z lat 50 i 60-tych. Mamy Strefę 51, mamy głównego złego (tym razem złą) a jest nią protegowana Stalina Irina Spalko, mamy poszukiwania zaginionego miasta Inków, no i całą masę pościgów, ucieczek tak znanych z poprzednich części. To dlaczego fora dyskusyjne nie zostawiają suchej nitki na tym filmie? Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Po pierwsze za dużo mamy Lucasa w dziele Spielberga. Sztuczność i sterylność świata nowej trylogii gwiezdnowojennej została przeniesiona do przygód o Indym głownie za sprawą efektów specjalnych. Niech tylko wspomnę pościg w dżungli czy UFO na końcu filmu. Po drugie uleciał gdzieś z tego filmu klimat poprzednich części.

Film został wydany w oryginalnym formacie kinowym 2.40:1. Obraz ostry jak brzytwa. Kolory są w niektórych scenach aż przesycone. Daje to wrażenie pewnej nienaturalności. Bardzo dobrze prezentują się sceny w ciemnościach. Czerń jest głęboka a kolory nie bija tak po oczach. Wtedy też czuć ducha poprzednich filmów, a efekt ten jest jeszcze spotęgowany dobrymi zdjęciami Kamińskiego , których styl jest niemal bliźniaczy do tego z poprzednich części. Na płytce otrzymujemy do wyboru dźwięk oryginalny 5.1 bądź z polskim lektorem ale stereo. Oczywiście polecam wersję z napisami. Przestrzenność, moc i ogólna „miodność” ścieżki dźwiękowej na najwyższym poziomie jak na film z certyfikatem THX przystało. Film z pewnością pokaże na co stać głośniki z Waszego kina domowego.

Tym razem pod względem dodatków dystrybutor stanął na wysokości zadania. Na nasz rynek trafiło kilka wersji filmu. Podstawowa zawiera jedynie płytkę z filmem oraz 2 dodatki o których za chwilę. Wydanie 2DVD zaopatrzone w całą masę dodatków na płycie bonusowej można nabyć w standardowym pudełku bądź w metalowym boxie. Dla super-kolekcjonerów przygotowano dwupłytowe limitowane wydanie dostępne razem z repliką kryształowej czaszki. 4 różne wydania w zależności od zasobności portfela i gustu. Czyli jeśli się chce to można tak wydawać…

A teraz słów kilka o dodatkach. Zostały one podzielone na dwie płyty tak, że kupujący wydanie jednopłytowe otrzymują 2 dokumenty:

- Return of a Legend – trwający 17min. dotyczący głównie tematu powstawania scenariusza, koncepcji na kolejną część (łącznie z wariacjami na temat tytułu). Dowiemy się z niego kto jest odpowiedzialny za wprowadzenie obcych (przepraszam istot międzywymiarowych) do scenariusza, oraz trochę o obsadzie.

- Pre-production – to 11 min. W których dowiemy się krótko na temat prewizualizacji (więcej na dysku 2), zdjęć, które stylistycznie musiały być dopasowane do poprzedników oraz kostiumie Indiego i przygotowaniu aktorów.

Tyle dostajemy kupując wydanie jednopłytowe. Oba dodatki to głównie dużo marketingu, mało technicznych informacji z planu. Dużo słodyczy w wypowiedziach typu „jak cudownie się współpracowało…” i poklepywania się po plecach. Dodatki mają polskie napisy.

Aby dowiedzieć się więcej o procesie powstawania tego filmu musimy sięgnąć po wydanie 2DVD. Płyta druga to kopalnia wiedzy na temat Indiego 4. Całość tłumaczoną przy pomocy napisów otrzymujemy podzieloną na kilka działów i podrozdziałów.

Dysk z dodatkami rozpoczyna dokument

1. Production Diary: Making „Kingom…”- jest to najdłuższy dokument na płycie, składający się z 6 podrozdziałów.

- Schooting begins: New Mexico (14min) – tutaj widzimy rozpoczęcie zdjęć, kręcenie sceny otwierającej film, sceny przed Strefą 51 oraz scen w Doom Village gdzie Indy testuje wytrzymałość lodówki.

- Back to School : New Heaven, Connecticut (10min) – kolejne zdjęcia plenerowe, tym razem w szkole gdzie uczy Indy. Otrzymujemy kilka ciekawostek o pracy kaskaderów podczas przygotowań do scen pościgu.

- Welcome to the Jungle: Hilo, Hawaii (6min) – to Hawaje udające dżunglę w Peru, szukanie lokacji, choreografia pościgu.

- On-set action (27min) – ten rozdział został poświęcony zdjęciom kręconym w studio już po zdjęciach plenerowych. Mamy tu Strefę 51 (głównie kaskaderka), dom Indiego (kilka smaczków), cmentarz (kaskaderka i przygotowanie mumii).

- Exploring Akator (14min) – tutaj dowiemy się dosyć dużo o tworzeniu scenografii do scen w El Dorado, tworzeniu efektów. Możemy zobaczyć ile z tych scen powstało na planie a ile to dzieło komputerów.

- Wrapping up! (7min) – to dokument o końcowej scenie ślubu, jego znaczeniu oraz podsumowanie całego dokumentu odnoszącego się do zdjęć.

2. Warrior Makeup (5min) – krótko o charakteryzacji Indian z Akatoru.

3. The Crystal Skulls (10min) – przedstawienie prawdziwej historii kryształowych czaszek oczywiście w skrócie. Głównie dokument skupia się na tworzeniu filmowej czaszki i kryształowych szkieletów od szkiców koncepcyjnych, poprzez grafiki CGI do wykonania obcego i tronu. Dokument został poświęcony Stanowi Winstonowi.

4. Iconic Props (10min) – to dokument przybliżający ciekawe rekwizyty użyte w filmie jak i te pojawiające się na kilka sekund. Widzimy rapiery Spalko, mapy, listy, książki, uzbrojenie. Jest kilka smaczków m.in. w Strefie 51 możemy podobno zobaczyć na ekranie Laskę Mojżesza, którą miał Charlton Heston w filmie „Dziesięcioro przykazań” w 1956…

5. The Effects of Indy (22min) – Ten rozdział został poświęcony efektom cyfrowym użytym w filmie. Jest ich dość sporo, więcej niż można by się spodziewać. Mamy Strefę 51, Akator, dżunglę, UFO i eksplozję nuklearną (gdzie miasteczko było miniaturą a reszta CGI). Dużo miejsca poświęcone zostało na mrówki i zniszczenie świątyni.

6. Adventures In Post-Productions (12min) – Trochę o montażu (analogowym a nie cyfrowym jak się stosuje obecnie), trochę o dźwięku, który głównie został wykorzystany z poprzednich części a stworzony od nowa głównie do scen finałowych w świątyni, oraz trochę o tworzeniu muzyki i nawiązaniach muzycznych.

7. Closing: Team Indy (3min) – twarze twórców oraz ich rola w procesie powstania filmu. Przeglądowo od kucharza do Spielberga.

Na deser dostajemy jeszcze sekwencje prewizualizacji 3 scen, galerię zdjęć i artów koncepcyjnych oraz trailery.

Nowy Indiana Jones budzi skrajne emocje. Jednym się podoba inni nie chcą go znać. Uważam, że prawda leży gdzieś pośrodku. Nie jest to film zły, UFO pojawia się w nim nie bez przyczyny (poprzednie części czerpały z filmów klasy B z lat 50, ten również). Całość jest nieźle połączona z poprzednimi częściami, razić może jedynie nadmiar grafiki komputerowej w niektórych scenach i zbyt naiwne rozwiązania scenariuszowe (Mutt tarzanem). Jak na 4 część nie jest źle, duże brawa dla Harrisona Forda, który po prostu jest Indym. Gdyby tylko Lucas tyle nie podsuwał „dobrych” pomysłów Spielbergowi to może byłoby lepiej a tak… Panie i Panowie czy tego chcemy czy nie Indiana Jones ma teraz 4 części.

„Królestwo kryształowej czaszki” wydane zostało bardzo dobrze. Obraz i dźwięk na najwyższym poziomie, jedynie można by się przyczepić do polskiego lektora w stereo. Cała fura dodatków ucieszy ludzi, którzy chcą się dowiedzieć czegoś o powstawaniu filmu, szczególnie w wydaniu 2DVD. Wszystkie tłumaczone na polski.

Ocena

Film 8/10

Obraz 10/10

Dźwięk 10/10

Dodatki 10/10

Ogólnie 9,5/10