Gatunek: przygodowy
Czas trwania: 104min
Dystrybucja w Polsce: Galapagos
Rok wydania: 2008
Do not eat me when I set you free!
Film opowiada historię młodego myśliwego, który zostaje zmuszony przez okoliczności do podjęcia długiej podróży. Celem i motywem działania jest oczywiście kobieta. Lecz zanim ją uwolni będzie musiał zapolować na mamuty, zmierzyć się z gigantycznymi drapieżnymi ptakami i tygrysem szablozębnym.
Jak na widowisko przystało dystrybutor zadbał o odpowiednie parametry techniczne dla tego filmu. Do wyboru dostajemy wersję oryginalną z napisami bądź polskiego lektora – oba w systemie 5.1. Przestrzenność jest dobrze uchwycona i tyły co chwilę zaskakują nas różnymi odgłosami. Subwoofer dostaje niezłą lekcję przetrwania w scenach z mamutami. Co ważne dla ludzi oglądających z lektorem (podobno większość społeczeństwa uczącego się angielskiego od podstawówki) dźwięk nie traci nic na dynamizmie. Lektor wgrany w kanał centralny ale reszta kanałów nie została wyciszona tak jak się to robi czasami. Obraz w formacie 2.40:1 cieszy oko całą gamą barw. Wszystkie mocno nasycone, czasem aż nieco za bardzo. Nie ma mowy o żadnych zanieczyszczeniach obrazu.
W sekcji materiałów dodatkowych otrzymujemy 2 filmy dokumentalne każdy trwający po około 12 min. Pierwszy to w zasadzie typowy film making of. Mamy kilka wypowiedzi reżysera, scenografa, speców od efektów. Wszyscy gadają o przełomowości scen z animowanymi zwierzętami (mamuty, ptaszyska i tygrys). Możemy zobaczyć budowę miniaturowego planu piramidy oraz dowiedzieć się, że większość zdjęć była kręcona w naturalnych plenerach. Drugi dokument opowiada o inspiracjach reżysera zaginionymi cywilizacjami, które stały się podstawą do stworzenia postaci i kultur w filmie. Oczywiście całość poparta mniej lub bardziej naukowymi tezami. Na deser zostaje nam jeszcze zobaczyć alternatywne zakończenie, w którym możemy zobaczyć narratora oraz zestaw kilku scen dodatkowych, alternatywnych.
W UK można zakupić limitowane dwupłytowe wydanie tego filmu. Niestety poza całkiem ciekawym metalowym pudełkiem nie dostaniemy nic interesującego.
Podsumowując jest to film dla niezbyt wymagającego widza. Bardziej wymagający z pewnością wybierze Apocalypto… Jednak dla samej jakości efektów specjalnych oraz przyzwoitego wydania DVD szczególnie w warstwie audio-video można się z tym filmem bliżej zapoznać. Nie wiedzieć czemu dystrybutor dodał podtytuł do filmu uważając chyba, że polski widz może nie wiedzieć kiedy to było 10,000 lat temu i musiał dodać prehistoria. Dziwny ten polski naród. Mało, że nie zna angielskiego i musi mieć „czytacza” do każdego filmu to jeszcze o historii też nie ma pojęcia.
Ocena
Film 6/10
Obraz 9/10
Dźwięk 9/10
Dodatki 4/10
Ogólnie 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz